ja i Ernest Hemingway

ja i Ernest Hemingway
leni rip

niedziela, 24 lipca 2011

Otwarcie Parku Boneless

W czwartkowy wieczór pomimo nawałnicy , deszczów i racy atakujących z każdej strony odbył się Locals Jam sponsorowany przez LOCALS skateboards manufacture oraz VARIANT WEAR . Na skatepark najechali zawodnicy z wielu miast. Atmosfera była naprawdę gorąca, tricki chore . Rozdziewiczanie skateparku zostało gorąco przyjęte przez lokalnych skatów oraz publiczność . Organizatorzy zapewnili piwo muzykę żarcie oraz dobrą zabawę za dosłowne grosze.Po Jamie odbyła się sesja alko skejtowa do białego rana. Sędziowie w składzie Ślepy i Zembol ustalili następujące wyniki:

1 miejsce Paweł "szatan"Sobiś (Kłobuck) -100 tricków w przejeździe +transfery na rampie
2 miejsce Łukasz Szuba (Opole) - Mega transfery i loty na spadochronie
3 miejsce Filip Firkowski (Wrocław) płynne stylowe tricki na kontach
Fuck Yeach
Chłopaki dostali deseczki o Locals skateboards, drobny hajsik na melanż i uścisk ręki prezesa.
Wielkie podziękowania dla ekip które wbiły na Jam . We wrześniu(2-3>

planujemy kolejna imprezę tak więc miejcie się na baczności!!
Pod spodem parę zdjęć tricków z zawodów
AVE LOCALS!!!!!!!!!!

Paweł Sobiś transfer fs boneless

Łukasz Szuba -obłędny bs melon grab


Filip firkowski blunt to fakie

Justin Davies- najstarszy zawodniki z Wysp Brytyjskich -melon grab fuck yeah

Maciek Rybicki 'ryba' Środa Śląska bs 5-0 na wallride

Ziomek z Kentucky Kędzierzyn Koźle 360 flip transfer
kaszkiet Mateusz"kaszkiet"Kałużnyny(Pleszew-Poznań crew) + Miki koment w tle - tail tap z paluszkiem



Foto: Piotr lezon Kaczmarek

wtorek, 19 lipca 2011

wielkie otwarcie .

Zapraszany wszystkich zajawkowiczów na wielka chwile w życiu Brzeskiej Deskorolki - otwarcie skateparku Boneless Sroda dla małolatów Czwartek dla starzszyzny Zapraszam

piątek, 3 czerwca 2011

toruń bowla and roll'ada

powiem krótko- melanż 10, zawody w bowlu 10, atmosfera 10 pozdro dla wszystkich ziomków startujących , a szczególnie dla łysego i szabana za finałowe 7 minut pływania w basenie. A własnie fajnie było dostać za 2 miejsce patologiczna czapkę osirys- organizatorzy stanęli na wysokości zadania - hihihihihih ale nie oto chodziło do zobaczenia za rok a .....wyniki 1 łysy , ja 2 , szaban 3

cos nowego

Wszystko zaczyna wracac do normy , łokiec poskładany , skatepark sie rozbudowuje- wszystkich chetnych zapraszany na wekendowe grilowanie i skateboarding. miejscówka zaczyna powoli żyć zajawą. pod spodem pare fotek



sobota, 12 lutego 2011

starość nie radość


Wracm jednak po dosć długiej przerwie. Czasu za mało za dużo wszystkiego do okoła . Ale nie o tym dzisiaj. zauwarzyłem jedna sprawę która nurtuje mnie od pewnego czasu. Chodzi tu o polskie ikony skateboardingu. Czy cos takiego w ogóle istnieje , i czy nasza scena która liczy około 20 lat moze mieć kogoś takiego? I tu po raz kolejny w płacie mózgu , tam gdziś z tłu zaczynają pulsowac, sami nie wiemy czemu , jakieś nazwiska . Wiem pewnie jakie i ty tez wiesz. Zapewne są to te ,,skejty'' których nazwiska nie schodza od 10 lat z artukułów magazynów deskorolkowych, juz poszażali czasem , nudni do zmęczenia. Zastanawia mnie jedno . Gdzie podziali sie skaterzy jeszce nie całkiem starego pokolenia którzy do deskorolki wniesli w przeciągu krótkiego czasu ,, istnienia'' w światku polskiej deskorolki wiecej orzywczej krwi i potu niż ktokolwiek inny. Dwa nazwiska przychodzą mi na myśl: Eryk Gaj i Bartek Pchylski. Najlepsze stylówy w Polsce , szybkość , płynność, i co najważniejsze w oczach deskorolka!!! Byli i nagle zniknęli. Czemu . Ja nie wiem . Nie chce mi sie wierzyć ze dalej nie jeżdżą. Może nie byli po prostu karierowiczami co to zdjęcia ich nawet jak cziluja na murku , jedzą pija i sraja są zajebiste jako reklama?
Czy po prostu zobaczyli jak to gówno wyglada od środka i postanowili sie z tego wycofąć i życ spokojnie w zaciszu domowego ogródka? Ja tego nie wiem . Widze tylko że w Polsce takie osoby sa zapominane a szkoda , Bo dla mnie to dwie osoby które docisnęły największe piętno na mojej deskorolce . Pzdro dla nich wielkie
ave B i E
Locals

sobota, 27 listopada 2010

SKATEISTAN - To live and skate in Kabul

Piękny i zarazem smutny dokument chwytający za serce. obowiązkowe dla każdego to interesuje się deskorolka . Deskorolka ponad wszystkimi podziałami . FUCK WAR


wtorek, 16 listopada 2010

Zapraszam

zapraszam serdecznie na rzucenie okiem na moje wypociny z tegorocznego ,,PRO'' sesion na woodcampie i głosowania ....oczywiście na mnie. haha .Filmik znajdziecie pod tym linkiem ...pozdro   http://prosession.pl/video/mikoaj-baranowski.html


tacy byliśmy szcześliwi z szabanem ze nas zaprosili




piątek, 12 listopada 2010

jest

jak juz wczesniej obiecałem dodaję zdjecia mini o które niektórzy wypytywali. Tak już jest i serdecznie zapraszamy każdego przeciętnego zjadacza kątów i nie tylko. wjazd dla osób z zewnącz 2 zł , więc weźcie ze sobą gruby chajs. ahaha mini ma 180cm wysokości o prawie 6 m szerokiści i domaga sie natychmiastowego grindowania i skakania... do dojechania od zaraz. Do zobaczenia w każdy zimowy wekend




burnside 20' birthday

środa, 10 listopada 2010

Tera ty go !!!!!!!

Zauważyłem jedną rzecz która nie daje mi spokoju. Jednocześnie tym samym prosze każdego kto to przeczyta o krótką odpowiedź. Czy polski rynek deskorolkowy jest aż tak biedny. Czy firmy deskorolkowe trzymają się na skraju upadłości? Czy w Polsce jest mniej skaterów niż w np sąsiadujących z nami Czechach. Nie wydaje mi się !!!!! Nie wiem czy wiecie że w kraju takim jak Czechy jest o 1/3 więcej skateshopów niz w Polsce. To że jest mistick i w każdym większym mieście skatepark to chyba nie trzeba nikogo przekonywać . Czemu tak sie dzieje . Przecież wcale nie jest u nich dużo lepiej niz u nas. Ja mam swoja teorię. Może to zwykłe stereotypowe porównanie, troche chamskie(z góry uświadamiam wszystkich nie jestem antysemitą , to tylko porównanie jak i również ten rysunek, z resztą wzięty z wikipedii)że polscy przedsiębiorcy deskorolkowi to niefrasobliwe ,,żydostwo''.



nawet gorzej , bo żydzi zawsze staraja się żeby dla ich społeczności było jak najlepiej , a tu jak widać wszystko idzie we własną kielnie. Nie rozumiem jeszcze jednego faktu że w mieście w którym jest skateshop lub ma siedzibe skateowa firma nie ma skatepark uwspieranego przez tą właśnie firmę. Przecież nikomu innemu jak właśnie im powinno zależeć na stałym napływie skatów którzy dają im pieniądze(znów absurd)wszędzie wiocha i prywata. Tu jestem w stanie stwierdzić na 100% i poprawcie mnie jeśli się mylę że na dzien dzisiejszy żadna polska skateowa firma nie ma wpływu na poziom i wygląd deskorolki polskiej. Na każdym kroku ziomkowstwo i klepanie sie po pupciach. Jeżeli my jako skaci w brzegu jesteśmy w stanie  wybudować minirampe pod dachem, wszystko sami zorganizować , gdie na dzien dzisiejszy w miescie jezdzi 15 skatów, to gadanie że dzieś tam sie nie da to ZWYKŁE PIERDOLENIE. Poprostu albo sie nie chce albo poprostu bądźmy szczerzy, SIE NIE OPŁACA. Nie opłaca się włożyć trochę własnej pracy w to aby zyskać szacunek u skatów i cieszyć się ich wdziecznością i zaufaniem . Dlatego tak to wszystko wygląda. Są może małe ruchy w ta stronę poprawy ale więcej robia sami sejci niż firmy które szczycą się tym ze szefowie to starzy skejci. Znów żal PL.

piątek, 29 października 2010

Czesi wybielają swój naród





to że Czesi maja problemy z dużą ilością cyganów wiedzą prawie wszyscy którzy odwiedzili naszych sąsiadów . Ale że aż takkkkkkkk..... sprawdźcie to hahahaha