Dwno już nic nie pisałem ...jakos nie było okazji. ale wreszcie jest. Okazja? Wiecej! Święto . Nie wiem czy coś innego wywarło na mnie większe wrażenie lub inne odczucia behawioralne w tym roku niż to nad czym zaraz bede sie rozwodzić. Katastrofa smoleńska, śmierć bin ladena czy to ze huje z Zus'u znów podnieśli stawke składek to nic w porównaniu z tym co stało się z tak czy inaczej zwną przez specjalistów infrastrukturą do jazdy na deskorolce. Tak Tak . To co stało sie w przeciągu ostatniego roku przewyższyło najśmielsze oczekiwania niejednego localsa. Grupa osób z różnych zakątków naszego piździdołka które działając cały czas konsekwentnie dopięła swego. I tak miasta Katowice, Leszno, Bielawa, Chrzanów, Lublin, Brzeg ogłaszam stolicami skateowego zaangażowania .To nie żadna opaczność boska ani tym bardziej nie inicjatywa garniturowych darmozjadów , tylko uporczywe konsekwentne trucie dupy bez żadnych ogródek spowodowały że te miejsca są i wpisuja sie na stałe w mape polskiej deskorolki. Niejedno pokolenie skatów mogło takie skateparki zobaczyć jedynie na filmach z za oceanu. A teraz wystarczy wsąść w auto, pociąg czy pojechać stopem parę chwil żeby nacieszyć sie skateparkiem z prawdziwego zdarzenia .Polska dzieki takim inicjatywą przestaje być czarną plamą na mapie skate europy i nowe pokolenia dzieciaków mają wreszcie na czym sprawdzać poziom swojego ,,nakurwiania'', a stare skejt z łezką w oku godzinami jezdża jak by to był ich pierwszy i ostatni dzień na deskorolce. Dla wszystkich którzy przyłozyli rekę do powstania każdego z tych miejsc wielkie
!!!!!!!!! AVE LOCALS!!!!!!
